Najwyższej jakości informacje z branży marketingu internetowego. Dowiedz się, jak zoptymalizować stronę, pozycjonować ją i poprawić konwersję. Przedstawimy gotowe rozwiązanie, dzięki któremu dowiesz się, jak osiągnąć sukces w swojej branży. A jeśli chcesz, zrobimy to wszystko za Ciebie :)
Pozycjonowanie, optymalizacja stron, UX (user experience) — wszystko co pozwoli wycisnąć wszystkie soki z Twojej strony.
Google dało o sobie znać. Akcja zaczyna przypominać tą jaka spotkała domeny co.cc. Kilka dni temu w kilku miejscach pojawiły się informacje o tym, że nagle zostały znikać z indeksu Google.
Bardzo rzadko zdarza się aby ktoś z Google odpowiedział na narzekania osoby, która dostała filtr lub ban. Jednak dzisiaj stała się rzecz nieprawdopodobna. Na te narzekania odpowiedział sam Matt Cutts i co więcej, wdał się w dyskusję nie tylko z autorem narzekań, ale i z innymi biorącymi w dyskusji.
Piątego października cały świat informował o tym, że Steve Jobs nie żyje. Dla fanbojów tej marki jak i każdego kto śledził nowe technologie była to pewnie smutna wiadomość. Szczęście w nieszczęściu, ale dla SEO to "ciekawy" moment.
Wczoraj na SEOmozie pojawił się ciekawy wpis. Nowy typ wyników Google (SERPy) został przebadany (eye-tracking) pod względem "skuteczności". Wszyscy zapewne pamiętają wcześniejsze badania SERPów gdzie były zawsze w taki sam sposób serwowane. A jak jest w przypadku mapek?
Czyli o wrześniowym zamieszaniu. Na początku września, cały świat wstrzymał oddech na dłuższy czas. Wszystko za sprawą wpisu na oficjalnym blogu Google w którym pojawiła się prosta i dobrze opisana informacja. Jeżeli do tego dorzucimy brak umiejętności czytania ze zrozumieniem, nieznajomość angielskiego i niecierpliwość, to mamy MEGA SENSACJÄ!
Google Docs, a właściwie narzędzie "Arkusz" (kalkulacyjny) to niepozornie potężne narzędzie do analizy danych. Często jest wykorzystywane w SEO, do robienie automatycznych zestawień czy porównań. Postawiłem zrobić prosty arkusz do analizy top10.
Stronicowanie na stronie, to dla większości webmasterów duży problem. Nie raz spotykałem się z pytaniami: Co robić ze stronicowaniem? Czy treść na poszczególnych stronach stronicowania to kopia czy nie? Ten problem postanowili rozwiązać inżynierowie Google prezentując dwa możliwe rozwiązania tej sytuacji.
Większość z Was pewnie zaraz zacznie pukać się w głowę lub uśmiechnie się na samą myśl o korzystaniu z darmowych serwisów do wykorzystania pod pozycjonowanie. Jednak gdy się dłużej zastanowić, to takie coś ma sens. Przedstawię tutaj swoje za i przeciw. Myślę, że jest szansa na ciekawą dyskusję w komentarzach.
Wczoraj, tj. 17.09 Rand Fishkin poinformował, że ich baza danych w Linkscape została zaktualizowana. Nie wiem ile Czytelników mojego bloga korzysta z tego narzędznia, uważam, że warto wspomnieć o tym, choćby ze względu na dane jakie podał Rand.
To o czym pisałem ostatnio na temat usuniętego artykułu z Forbsa, staje się prawdą i chyba wlaściciele stron nie będą mieli wyboru i trzeba będzie wstawić przycisk +1.