I są pierwsze bany za SWLe
Nie minęła doba od komunikatu Matta Cuttsa a już pojawiają się pierwsze informacje o banach.
Pozycjonowanie, optymalizacja stron, UX (user experience) — wszystko co pozwoli wycisnąć wszystkie soki z Twojej strony.
Cała prawda o SWLach
Nie minęła doba od komunikatu Matta Cuttsa a już pojawiają się pierwsze informacje o banach.
Maj to będzie miesiąc w którym wpisy będą monotematyczne, bo będzie o narzędziach do wspomagania całego procesu pozycjonowania. Prowadzę kilka testów narzędzi i na dniach będę dzielił się z Wami moimi spostrzeżeniami. Dzisiaj z kolei będzie o Prolinku, który podesłał mi informację o tym co zostało zmienione i co będzie.
Coś zaczyna się dziać na Polskim rynku jeśli chodzi o narzędzia wspomagające zdobywanie linków. Pierw pisałem o Prolink, a teraz przedstawię Wam nowy, działający na podobnej zasadzie. Nazywa się on Linkolo.
Nie tak dawno sieć (tą z branży SEO) obiegła informacja o starcie nowego serwisu. Bowiem powstała nowa platforma automatyzująca sprzedaż linków na różnych serwisach. Mi osobiście czegoś takiego brakowało - takiego targu z linkami, gdzie wpłacam kasę, zaznaczam serwisy na którym chcę mieć linki i gotowe. Coś jak w AdTaily. No i jest, tylko czy aby na pewno?
Pozwolę sobie na małe podsumowanie mojej dotychczasowej zabawy z systemami wymiany linków. Temat nie bez powodu właśnie teraz pojawia się na blogu. Z moimi wnioskami zbiegają się zmiany w Google, które nadchodzą małymi kroczkami, ale dla systemów mogą okazać się zabójcze.
Dzisiaj poświęcę wpis na opisanie jednego sposobu na oszukanie systemy wymiany linków. Metoda ta jest sprawdzona. Wiele osób zaraz pewnie zapyta, po co to robię? Odpowiedź jest prosta, chcę aby te systemy były dobrej jakości i skuteczne.
O tym systemie wymiany linków stało się głośno za sprawą spektakularnego „piaru” jaki towarzyszył temu systemowi. Odliczanie do startu, super dokładny opis działania – jako alternatywa dla pseudo presell page masowo stawianych na wordpressach i nawet wideo zmontowane od autora systemu.
Wczoraj nanosiłem poprawki do sklepu jednego klienta. Klient jak dla mnie dość dziwny, który jeśli radził się mnie o co coś w sprawach pozycjonowania robił zawsze przeciwnie do moich wskazówek. Kilka razy się przejechał, a kilka raz wyszło mu to na dobre. Tym dobrym było podpięcie kilku domen swojego sklepu.
Ten system wymiany linków przez większość jest uważany za jeden z najlepszych. Na pytanie dlaczego, większość odpowiadała zgodnie, że to zasługa dobrych stron jakie są w systemie. Oraz w stosunku do e-weblinka, wystarczy dać znacznie mniej punktów (nawet na cięższe frazy), aby osiągnąć dobre rezultaty.
Własne zaplecze czasem nie wystarcza do pozycjonowania swoich stron (klientów z resztą też). Są też takie frazy lub umowy z klientem, że po zakończeniu współpracy efekt musi być szybki – koniec dobrych pozycji, bądź fraza jest mocno obstawiona i trzeba lekkiego wsparcia. Też postanowiłem to zająć się możliwościami tego systemu.