Najwyższej jakości informacje z branży marketingu internetowego. Dowiedz się, jak zoptymalizować stronę, pozycjonować ją i poprawić konwersję. Przedstawimy gotowe rozwiązanie, dzięki któremu dowiesz się, jak osiągnąć sukces w swojej branży. A jeśli chcesz, zrobimy to wszystko za Ciebie :)
Pozycjonowanie, optymalizacja stron, UX (user experience) — wszystko co pozwoli wycisnąć wszystkie soki z Twojej strony.
Jest dużo możliwości aby przyspieszyć czas ładowania strony. Kompresja obrazków, „lazy load” obrazków, kompresja i minifikacja plików JS i CSS a nawet odpowiednie regułki w pliku .htaccess. Jeżeli nam się uda to można całkiem niezłe czasy wykręcić. Wszystkie wymienione te rzeczy odbywają się po stronie serwera. Dzięki DNS prefetch możemy oddziaływać bezpośrednio na przeglądarkę za pomocą jednej linijki w kodzie HTML naszej strony.
Czym jest DNS prefetch, jak ją aktywować i co nam daje - dowiesz się w dalszej części tego wpisu.
Za kilka dni poziom trudności w AdWords zostanie mocno podniesiony dzięki banalnej zmianie na desktopowych wynikach wyszukiwania. Już za kilka dni z wyników wyszukiwania (na komputerach) zniknie prawy pasek z reklamami AdWords.
W ten sposób gigant z Mountian View, kolejny raz, pokazuje kto w tej branży rządzi.
Czy w obecnych czasach ma sens budowanie dedykowanego zaplecza SEO? Czy w dobie nieustannych zmian algorytmu wyszukiwarki Google ma sens budowanie jakiegokolwiek zaplecza, które wpłynie pozytywnie na pozycje naszej strony? Czy powinno wnosić też wartość dodaną? Jeśli tak, jak takie zaplecze powinno obecnie wyglądać? I w jaki sposób może wspierać działania marketingowe?
Jeszcze nie tak dawno, bo na FB, pisałem że za 10 tysięcy złotych (netto) została sprzedana domena grykasynowe.pl. Jak rozmawiałem z niektórymi osobami o tym, to nie mogły w to uwierzyć, że taka domena za taką kwotę. Dzisiaj dostałem informację o domenie makijaz.pl.
Można powiedzieć, że historia lubi się powtarzać. Nie tak dawno informowałem Was o tym jak Tchibo nie opłaciło domeny kawa.pl a dzisiaj przypominam podobną historię w której stawka była o wiele większa, bo chodziło o domenę google.com.
Jak myślicie ile koncern z Mountian View zabulił za odzyskanie domeny? :)
Wczoraj, na Twitterze, miała miejsce ciekawa dyskusja. Padło pytanie o to kiedy wreszcie Google wypuści Pingwina. Wielu pozycjonerów chyba zaczyna irytować fakt, że ta aktualizacja jest odkładana w czasie. I nie ma się czemu dziwić, bo od tego momentu na wszystkie zmiany w profilu linków ma reagować na żywo.
Lubię takie newsy. Co ciekawe, takie sytuacje co jakiś czas pojawiają się w sieci i bardzo mnie dziwi, że firmy nie potrafią takich banalnych rzeczy przypilnować.
Wielka firma zapomina o przedłużeniu domeny, a domainer przechwytuje ją i powiększa tym samym swoje portfolio :).
Stało się. Pracownicy Google potwierdzili właśnie, że na przestrzeni kilku ostatnich dni miała miejsce aktualizacja. Na nasze nieszczęście nie był to Pingwin. Była to większa aktualizacja głównego algorytmu Google.
Od kilku dni w sieci pojawiają się informacje o tym, że coś zaczyna się dziać w Google. Większość narzędzi monitorujących zmiany w wynikach wyszukiwania pokazują czerwone słupki. Słupki, które dość jednoznacznie sugerują, że Pingiwinek został spuszczony ze smyczy.
Każdy porządny pozycjoner chroni swoje cztery litery. Dla każdego pozycjonera najcenniejsze zawsze jest zaplecze, bo pozwala dystrybuować treść oraz linki wspomagające proces linkowania i czasami nawet na siebie zarabia.
Dzisiaj chcę Wam pokazać prosty i przyjemny sposób na blokowanie niechcianych robotów (crawlerów, botów), które skanują naszą stronę pod różnym kątem. Głównym celem jest ograniczenie widoczności dla narzędzi takich jak MajesticSEO i Ahrefs, które pokazują kto i do kogo linkuje.