Ostatnie (istotne) zmiany w algorytmie Google
W ostatnim tygodniu, Google na swoim blogu opublikował listę ostatnich zmian w algorytmie. Te zmiany będą miały pośredni wpływ na sposób w jaki ustalany jest ranking w SERPach.
Oto lista tych zmian (skupiłem się tylko na tych istotnych, wszystkie znajdziecie we wpisie na oficjalnym blogu Google):
- Koniec barier językowych. Dla zapytań językowych, które mają ograniczoną liczbę treści (contentu) chodzi np. o języki takie jak: malajski, słowacki, suahili, hindi, norweski, serbski, kataloński, maltański, macedoński, albański, słoweński, walijski, islandzki. Wyniki dla tych języków będą tłumaczone, a kliknięcie w wynik przeniesie na stronę już przetłumaczoną (oczywiście przez narzędzia Google).
- Wyniki z lepiej dopasowaną treścią. Google udało się opracować sposób, dzięki któremu będzie mógł wyświetlać bardziej dopasowane wyniki (m.in. opisy). Opisy nie będą brane tylko z nagłówków (lub z menu). Jak napisali - Google coraz częściej udaje się rozumieć strukturę strony.
- Z tytułów (w SERPach) będą znikać powtórzenia. Google obserwuje wiele czynników wpływających na tytuł strony. Są to m.in. linki prowadzące do strony. Google zauważyło, że wiele duplikowanych linków prowadzących do stron nie sa powiązane tematycznie, więc będzie kładziony na nie mniejszy nacisk.
- Aplikacje będą miały swoje ikonki w SERPach. Jest to dalszy ciąg ulepszeń (uatrakcyjnień) wyników wyszukiwania. Osoby szukające konkretnej aplikacji będą mogły znaleźć w SERPach ich loga.
- Świeży content jest uprzywilejowany. Google chwali się, że udało się strasznie ulepszyć indeksowanie i pozycjonowanie świeżego contentu. Te zmiany mają znaczący wpływ na frazy, które związane są z aktualnymi wydarzeniami. Np. jesli wpiszemy w Google "olimpiada", to nie będą pojawiały sie wyniki ogólne o olimpiadze (np. historia, opisy), tylko wyniki z informacjami o najbliższej olimpiadze (bo o to w domyśle chodzi przy tej konkretnej frazie).
- Skuteczniejsze wykrywanie oficjalnych stron. Teraz dzięki zmianom w algorytmie Google potrafi znaleźć oficjalną stroną i co więcej, wyświetlić ją bardzo wysoko w SERPach.
- Lepsze wyniki dla haseł z wiązanych z datami. Teraz każdy, kto będzie szukał czegoś związanego z konretnym przedziałem czasowym (np. jakaś data) będzie dostawał wyniki jeszcze lepiej dopadowane wyniki. Powiązane jest to ze zmianą "świeżego contentu'.
Google robi wszystko aby użytkownik dostawał jak najlepsze wyniki. Wniosek powyższych zmian jest jeden - trzeba tworzyć strony wysokiej jakości, a nie spamy, które za jakiś czas wylecą :).
Komentarze 19
Jak dla mnie zmiany zdecydowanie na plus. Zastanawia mnie tylko to zdanie "Google coraz częściej udaje się rozumieć strukturę strony" . Mam nadzieję, że wiedzą co robią.
Mam nadzieje, że te zamiany spowodują, brak zaplecza w top 10 :)
Ciekawi mnie co rozumieja pod "oficjalna strona". Czy nie dojdzie do sytuacji kiedy firma X jakos wplynie na ocene "oficjalnosci" i bedzie nie do ruszenia :(
Dobrze, że Google walczy z tym całym syfem pojawiającym się w TOP10, a który, tak na dobrą sprawę, w ogóle powinien wylecieć z indeksów. Zmiany zdecydowanie na plus!
@Pendrive - Na pewno taka firma nie będzie "nie do ruszenia". Tak samo teraz jest przecież na Google+. Jak jakaś firma się podszyje, to po zgłoszeniu jest poddawana weryfikacji.
"dopadowane wyniki"
A kogo dopadają te wyniki ;)
Jak poprawisz to możesz spokojnie skasować mój komentarz - nie pogniewam się :)
Co do tych ikon aplikacji to na razie widać jedynie ikony z marketu Androida, czyli produktu Google.
No już widzę jak Google sobie radzi ze skutecznościa tłumaczenia na języki słowiańskie - współczuję Słowakom i Słowenom...
Tłumaczenie raczej nie będzie za dobre, zresztą w polskim też kwiatki się zdarzają. Ciekawe czy spamerzy wykorzystają uprzywilejowaną pozycję świeżego kontentu pod zaplecza?
Skuteczniejsze wykrywanie oficjalnych stron - to mnie przeraża ;/
Mnie zaciekawilo, ze w ogole tytuly stron w SERPach sie moga roznic od oryginalnych tytulow witryn. Dopiero niedawno sie z tym spotkalem i sadzilem, ze jest to efekt black seo (serwowania botowi Google innego tytulu strony, niz zwyklym userom). Nie jestem przekonany, czy popieram takie podejscie. Tym sposobem oficjalna strona Giertycha by pewnie miala tytul "debil", czy na co tam ludzie to pozycjonowali, a nie tylko wyswietlala sie jako nr 1 dla danego zapytania. huh
Mi już włączyli to co nazwałeś "Końcem barier językowych" i jestem załamany.
Teraz 90% stron wygląda jak jakieś słabe zaplecza z generatorów i w ogóle nie da się tego czytać. Mooooooooże i miałoby to sens, gdyby Google Translate potrafiło poprawnie tłumaczyć, ale nie potrafi.
Inna sprawa, to chyba oczywistym jest, że kiedy wpisuję frazę po polsku, to interesują mnie polskie wyniki.
@konkursy, dlaczego przeraża Cię skuteczniejsze wykrywanie oficjalnych serwisów? Jeśli faktycznie ma działać skutecznie to moim zdaniem jest to rozsądne posunięcie. Lepiej, by top1 miała strona oficjalna niż jakakolwiek strona nieoficjalna, ale mocno pozycjonowana.
Skuteczniejsze wykrywanie oficjalnych stron - to fajna informacja dla markowych stron. Nieoficialne treści znajdą się niżej, tylko, że częsciej one są atrakcyjniejsze niż firmówki. Ale będzie "poprawniej politycznie". Może to dobrze.
Szczerze cieszę się z priorytetu dla świeżych treści. Mam nadzieję, że dzięki temu popularny long tail, którego "termin ważności" upływa po 1-2 dniach będzie lepiej wchodził w SERP-y.
Jakiś czas temu w google analitycs zauważyłem że na moją stronę weszło kilka osób po wpisaniu w google słówka w języku rosyjskim ( cyrylicą ) chociaż moja strona jest anglojęzyczna i nie ma tam nic po rosyjsku.
Zmiany już da się zauważyć. Generalnie na plus szczególnie jeśli chodzi o wyszukiwanie "aktualności". Za to automatyczne tłumaczenie - porażka.
Nowe artykuły na mojej stronie są teraz o wiele szybciej w sieci niż było to przed update algorytmu google. Jest to na pewno dużym plusem dla stron prowadzonych systematycznie. Oby takich zmian było coraz więcej a większość czasu będzie można poświęcić na pisanie niż monotonne pozycjonowanie.
Fakt, indeksowanie artykułów jest bardzo sprawnie przeprowadzane.
Te zmiany są dziwne. Kiedyś strona firmowa jednego z moich klientów była wysoko w wynikach wyszukiwania obecnie spadła na 26 stronę! Coś jest nie tak bo firma jest jedną z największych w Polsce. Zawartość strony jest bardzo bogata i opisuje praktycznie każdy temat związany z brnżą. Jest to strona oficjalna i firmowa - przed nią znalazło się dziesiątki oile nie z 200 stron ze spamem. Chyba, że chodzi o Google adwords teraz aby wyssać kase z firm poprzez promocję spnsorowaną?