Koniec PageRank?
Co by się stało, gdyby Google zaprzestało pokazywać długość zielonego paska? Jak się okazuje, taka opcja jest całkiem prawdopodobna.
Najwyższej jakości informacje z branży marketingu internetowego. Dowiedz się, jak zoptymalizować stronę, pozycjonować ją i poprawić konwersję. Przedstawimy gotowe rozwiązanie, dzięki któremu dowiesz się, jak osiągnąć sukces w swojej branży. A jeśli chcesz, zrobimy to wszystko za Ciebie :)
Pozycjonowanie, optymalizacja stron, UX (user experience) — wszystko co pozwoli wycisnąć wszystkie soki z Twojej strony.
Co by się stało, gdyby Google zaprzestało pokazywać długość zielonego paska? Jak się okazuje, taka opcja jest całkiem prawdopodobna.
Na oficjalnych blogu Google pojawił się wpis, w którym informuje o wprowadzeniu nowego meta tagu - unavailable_after. Nie wiem jak Wy, ale gdy przeczytałem szczegóły działania tego, bardzo się ucieszyłem. Bardzo.
Na allegro można znaleźć różne ciekawe, czasem zaskakujące przedmioty. Często można doszukać się dość oryginalnych opisów aukcji. Podobnie jest w kategorii Internet, gdzie można kupić linki "pozycjonujące" z dobrym PR za grosze lub ciekawe domeny z dobrym PageRank.
Poprzednie wpisy w tej kategorii pokazują, że filtr lub ban w Google jest dla wybitnie zasłużonych webmasterów lub z czyjegoś polecenia. Pewnie nie raz widziałeś jak na jakiejś stronie są ukryte linki (lub w kolorze tła) jeśli nawet zgłosiłeś daną stronę to pewnie nie było żadnych konsekwencji.
W poprzednich wpisach wspominałem, że na blogu pojawiać się będą wpisy dotyczące skryptów i rozwiązać tworzonych w PHP. Jednak ze względu na brak czasu (sesja, obrona licencjatu) nie było to możliwe. Dzisiaj, gdy mam to już wszystko z głowy mogę coś w tym kierunku zrobić.
Na mojego bloga coraz więcej osób trafia z Google z hasła „bezpieczeństwo stron www” oraz różnych zbliżonych fraz. To dobrze. Oto przecież chodzi. Co jakiś czas dostaję maila z pytaniami jak się włamać na stronę WWW. To już nie jest dobre. W tym dziale dawno nie było niczego nowego... do teraz.
Mutt Cutts opowiada o duplicate content oraz o płatnych linkach na stronach, z którymi Google walczy.
Do tego wpisu przymierzałem się od dawna. Pewnego rodzaju poślizg był spowodowany nadzieją, że to co się dzieje w Google pod pewną frazę jest przypadkowe. Minęło już ponad dwa miesiące od momentu kiedy to zauważyłem.
Dzisiaj o godzinie 19 naszego czasu (o 12 w samo południe w Stanach Zjednoczonych) rozpoczynają się "zawody" na najlepszy skład strony do (x)HTML na podstawie przygotowanego projektu graficznego.
Google znowu miesza. Tym razem zmiany dotyczą wyników wyszukiwania. Nowy "bajer” jest dostępny od dzisiaj.