Aktualizacja PageRank

 

Na tą aktualizację pozycjonerzy czekali baaardzo długo. Na dobrą sprawę można było to podzielić na dwie części. Pierwsza cześć obejmowała nowe domeny oraz podstrony, które „przechodziły” ze stany N/A (niezdefiniowany) w zero.

Kolejna ciekawa rzecz to dość bolesne spadki zielonego paska znanym i dużym serwisom. Dla przykładu forbes, washington post, washington times. Te i podobne serwisy (listę zauważonych większych spadków można znaleźć na dailyblogtips.com) zaliczyły spadek od 2 do 4 oczek. Jedną z przyczyn takich spadków było sprzedawanie linków i/lub nabijanie sobie PageRank. Na niektórych blogach, można poczytać, że Google zaczyna podchodzić poważnie do procesu sprzedawania linków pozycjonujących i karać za to właścicieli stron.

Jest też inna hipoteza na ten temat. Mianowicie, całkiem możliwe, że Google modyfikuje algorytm przyznawania PageRank.

Nowy algorytm?

Wątpię. Krótko i na temat. Strona, a właściwie blog, mojego kolegi – malolepszy.info która jest stosunkowa nowa - dostała PR=6. Gdy się przyjrzycie dokładniej linkom, które prowadzą do jego strony zobaczycie, że posiadają one zielone paski pomiędzy 4 a 6. Nie jest ich dużo. Czyli można sobie nabić PageRank (świadomie lub nie).

Stare domeny

Okazuje się również, że stare domeny mają coraz większe znaczenie i moc. Od trzech miesięcy testowałem taką domenę (z 2001 roku, posiadająca do dzisiaj linki zwrotne oraz ciągłość w sieci). Stworzyłem podstronę, na której umieściłem tekst wzięty z jednego z precli (presell page). Bardzo się zdziwiłem gdy po ponad dwóch miesiącach pod dane hasło pokazuje się tylko moja podstrona. Ponadto ta podstrona dostała wyższy PageRank niż strona główna tej starej domeny.

Google nie próżnuje i walczy.