Nasza Klasa źródłem opinii
Od dłuższego czasu pracuję nad nową wersją autentyków. Efekt już jest â nowy wygląd wraz z silnikiem przechodzą ostatnie fazy testów. Premiera nowej wersji planowana jest na początek listopada. Przed oficjalnym startem postanowiłem zasięgnąć opinii fanów tej strony. Za pośrednictwem NK.
Jakiś miesiąc temu wstawiłem na stronę autentyków widget Naszej Klasy, który informował wszystkich, że serwis ma konto w tym serwisie. Fikcyjne, rzecz jasna. Nie było zmuszania czy szukania fanów na siłę. Jeżeli ktoś chciał, to mógł dodać serwis do grona znajomych. Przez ten okres uzbierało się prawie 30 osób. Nie wiem czy to dobry wynik czy nie. Jest to mało ważne. Ważna jest natomiast informacja, że te 30 osób musi lubić serwis, skoro postanowiła zaprosić Autnetyki.pl do swoich znajomych.
Postanowiłem wykorzystać ten fakt, do komunikacji z moimi „fanami”. Zasięgnąłem opinii na temat nowej wersji strony. Mogłem to zrobić na jakiś forach dla webmasterów (jak robiłem to do tej pory), ale informacja jaką bym dostał była by w stylu - „masz błąd w CSS”, „tutaj daj H3” czy inne techniczne „porady od specjalistów”. Ĺťadnej użytecznej informacji.
Zaraz pewnie pojawią się głosy, że opinia fanów może być lekko zakłamana ze względu na pewien stopień fanatyzmu ;). Trzeba się z tym liczyć, ale z mojego punktu widzenia, taka opinia ma większą wartość, bo taki fan, może zauważyć różnice w funkcjonowaniu strony.
Każda z osób dostała specjalną wiadomość, w której wyraźnie zaznaczyłem, że jako pierwsza widzi nową wersję autentyków (jako nagroda za dodanie do znajomych). Na 30 osób, odpowiedziało 13. Z tych 13 odpowiedz wartościowych (dla mnie) było 5. Jak nie łatwo się domyślić, większość opinii to same pochwały ;). Było też kilka ciekawych jak na przykład, że strona jest bardziej czytelna, bo użytkownik ma 21 calowy monitor i jak strona jest na 100% to ciężko mu się czyta. Byli tacy, co zauważyli szybkość działa strony.
Zastanawiam się jak inni właściciele serwisów internetowych wykorzystują potencjał Naszej Klasy i fikcyjnych kont. Mój przypadek nie jest miarodajny (za mała próba), ale pokazuje, że można wyciągnąć trochę informacji od Internatów, którzy nie znają się na HTML, CSS, PHP czy pozycjonowaniu. Dla nich najważniejszy jest wygląd i działanie (funkcjonowanie) strony.
Komentarze 19
Najlepiej mieć pod ręką zarówno zwykłych użytkowników, jak i fachowców z różnych dziedzin (webmasterka, grafika, dostępność) i kogoś, kto nie jest fachowcem, ale ma świeże i całościowe spojrzenie i zna się na wszystkim po troszku.
Dość często służę znajomym jako osoba z tej ostatniej kategorii, albo betatester, mam jakiś taki talent do wynajdywania usterek. ;)
Ja mam w zapasie kilka blondynek, które zawsze znajdą jakiś problem / buga / ficzer w testowanej aplikacji, na który w życiu bym nie wpadł ;P
Nie testowałem NK do zasięgania opinii i budowania społeczności wokół serwisu. Ale za to przetestowałem śledzika do generowania ruchu w serwisie. Efekt przerósł najśmielsze oczekiwania - polecam zamiast wklejania łańcuszków w stylu "usuń śledzia".
Ja przy ocenie wartości strony, zawsze biorę współczynnik odrzuceń oraz średni czas spędzony na stronie. Im WO jest niższy, a czas spędzony na stronie dłuższy, tym strona (przynajmiej wg mojej tezy) jest bardziej wartościowa.
Pomysł z NK jest dość ciekawy, tylko że ja akurat jakoś nie potrafię się przekonać do tego serwisu społecznościowego. Na same komentarze typu, ale to śliczne, ale to fajne już dostaję białej gorączki, bo Ci ludzie na NK, chyba zapomnieli już co to jest szczera opinia.
@milkus ale masz fajną stronę, pasujecie do siebie, ...
(przepraszam, nie mogłem się powstrzymać)
Od jakiegoś czasu "zamierzałem się" na NK, ale brakowało mi pomysłu. Teraz już wiem. Dzięki shpyo
@gszesiek ale masz fajną domenę, o samej wartości merytorycznej nie wspominając. Jakbyś się znał na rzeczy, to spojrzałbyś pierw od kiedy ta strona istniej w sieci, a później oceniał.
Wracając do tematu. Kiedyś popularne były księgi gości, więc dlaczego by nie powrócić do tego sposobu poznawania opinii, z tą różnicą że nazwę księga gości zamieniliśmy by, wyraź swoją opinię. Wówczas poznalibyśmy opinię ludzi potencjalnie zainteresowanych tematyką.
@milkus: ,a ja ci powiem szczerze strona fajna i mi się bardzo ,a to bardzo przyda ponieważ szukałem od jakiegoś czasu strony z ebokami... i to nie jest jakieś wyśmiewanie!... to moja szczera opinia !! i masz jak w banku że będę ją co kilka dni odwiedzał :)
Co do kont fikcyjnych na NK... dla mojej strony firmowej to chyba trudno byłoby znaleźć fanów ;)... konto "najlepszy ekogroszek na rynku" chyba nie miałoby specjalnie dużo znajomych ;]... ale pomysł dla stronek nie firmowych jest bardzo ciekawy :)
Dobra koniec dyskusji, bo Nas shpyo pogoni. Teraz biedak, będzie musiał posprzątać blog z Naszych komentarzy. Dyskusje proponuję przenieść na PiO, bo i tak nikt mnie nie przekona do alaFacebooka (NK), czy alaDigg (wykop), więc ciągnęlibyśmy to bez końca.
@Sebek - http://siteexplorer.search.yahoo.com/ , LP to już historia ale w Google Webmasters możesz sobie poprzeglądać linki do Twojej witryny, tyle że z opóźnieniem. Za to jest tam fajna opcja podglądu słów, na jakie natknął się pajęczak.
Jak zwykle Shypo znalazł ciekawą sprawę do testowania z tego co wiem to serwisy społecznościowe mają teraz największe zainteresowanie ze strony internautów tych tak naprawdę docelowych do których mają trafić nasi klienci więc badanie takie ma moim zdaniem więcej wartości niż porady od profesjonalistów którzy znajdą nam każdą niedoskonałość pod względem kodu.
Trzeba to wyróbować - idea NK jest chyba niezła. Ktoś wcześniej napisał o starych księgach gości, ale moim zdaniem to porażka.
Część ludzi dodaje do znajomych każde zaproszenie jakie do nich przyjdzie dlatego tylko 13 odpowiedziało. Chyba, że w jakiś określony sposób dobierałeś tych fachowców, ale pomysł jest ciekawy, a na pewno oryginalny :).
Nie da się ukryć, że chociaż czas Naszej Klasy jako popularnego medium wyszukiwania znajomków dawno się już skończył, to jednak wciąż jest ona na tyle silnym portalem, że zbiera nowych fanów (głównie wśród nastolatków). Stara się jak może upodabniać do Twittera I Facebooka więc pewnie jeszcze jakiś czas przetrwa na rynku. W każdym razie rynek daje całkiem spory, 13 milionów użytkowników to jest coś.
a propos opiniowania... swego czasu spędziłem ponad rok na Uniwerku w Caen (Basse-Normandie), w instytucie psychologii chwalili się, że mają najlepszą kognitywistykę w całej Francji. Co z resztą przekładało się na spore pieniądze i takich zabawek, jak urządzenia do eye-trackingu mieli faktycznie sporo. Ale do rzeczy... otóż pamiętam jak jeden z wykładowców skrytykował święcącą trimufy książkę "Nie każ mi myśleć" - hit także w Polsce, ale nie pamiętam autora. Otóż facet stwierdził, że ok wszystko pięnie, eyetracking to potwierdza i w ogóle, ale wszystko pada kiedy strona staje się popularna w ruchu prywatnym. Ponieważ tam, ludzie przychodzą z konkrtenego powodu i gustu i często grupa fanów = spora różnica od tego co należy przygotować pod ogół. W efekcie strony oficjalne a prywatne muszą być budowane zupełnie inną metodą i tak naprawdę tylko w pierwszych nie należy myśleć. nie wiem czy facet miał rację, ale brzmiało ... no wyglądał na fachowca :)
Areeq: Autor tej książki to Steve Krug, oryginalny tytuł: `Don`t let me think`.
Zaczerpnięcie opinii od użytkowników nk? pomysł niby dobry, ale tylko jeżeli masz 30znajomych, a nie 3k, bo wątpię, żeby udało Ci się przeczytać wszystkie wiadomości. Ja najczęściej pytam o opinię znajomych, bądź kolegów po fachu, którzy udzielą mi tych rad bardziej technicznych :)
Ja bym chyba się nie opierał na opinii ludzi z naszej klasy, a na pewno już nie na opinii przypadkowych ludzi. Zbyt małe prawdopodobieństwo, że uzyska się wartościowe odpowiedzi. Idąc dalej - czytanie tysięcy komentarzy/opinii/wypowiedzi nieco mnie zniechęca, by wyłowić te perełki, które by mi w czymś pomogły (w czymkolwiek co robię nasza-klasa miała by mi pomóc) - nie jestem GUS'em czy innym takim tworem :P
i tak trzymaj sam cie dodam na nk
bo nie banalne tematy poruszasz
i tak trzymaj sam cie dodam na nk
bo nie banalne tematy poruszasz