Na większości blogów zagranicznych pojawiają się różnego rodzaju przepowiednie na temat tego, co będzie "trendi" w SEO. Bardzo fajnie czyta się takie wróżby, dają dużo do myślenia. Kolejna dobra rzecz, to taka, że ktoś bardziej kumaty (żeby nie napisać inteligentny) dużo się dowie.
Dzisiaj życzeń nie będzie. Miały być, ale nie tym razem. Chcę poruszyć inną kwestię. Z racji tego, że święta jutro, postaram się nie używać wulgarnego języka, tylko wszystko opisać, jak to mawia moja Babcia - "ładnie, grzecznie i po Pańsku". O co chodzi? O zazdrość, eksperymenty, żal. Czyli co się może dziać, gdy pewne narzędzia zostaną wykorzystane przez nieodpowiedzialne osoby.
Co się kryje pod tym skrótem - XR? Jest to na chwilę obecną najmodniejszy program dla pozycjonera, który lubi ostrą jazdę bez trzymanki przeciwko Google. To jest już przejście na ciemną stronę mocy. XR to xRumer, przez jednych określony za jedną z potężniejszych broni SEO. Czy tak jest napewno?