Krew mnie zalewa jak czytam w różnych miejscach informacje, że pewne techniki CSS tzw. best practicies są powodami masowych filtrów (specjalnie wyolbrzymiam). Szczególnie nacisk jest kładziony na atrybut text-indent. Dzisiaj postaram się wytłumaczyć o co tutaj chodzi.
Od ostatnich wpisów z tego cyklu - czyli serii porad na temat optymalizowaniu serwisów internetowych - minęło trochę. Ponad rok. Od tego czasu trochę się zmieniło, tym bardziej, że zapowiadałem, że pojawi się trochę na temat. Nie ma co ukrywać, że Internet bardzo się rozwija: są coraz szybsze łącza, serwery przez co niektórzy, mówiąc wprost, olewają temat. Z drugiej strony coraz bardziej popularny staje się Internet mobilny (pojawiają się telefony z WiFi i nie tylko). Czy prócz zmiany tytułu strony, poprawy semantyki kodu HTML można zrobić coś jeszcze, co sprawi, że nasza strona będzie szybsza, lepsza, lżejsza i w ogóle super?
I nie chodzi tutaj o popularny napój do picia, tylko o optymalizację strony. Tak, tak :). Jest to specjalna technika, dzięki której możemy sprawić, aby nasza strona szybciej się ładowała. W przypadku serwisów o większym ruchu, każdy bajt zużytego transferu będzie na wagę złota.