Google na swoim blogu poinformował o wprowadzeniu nowego meta tagu: unavailable_after. Główną ideą tego tagu miało być nie występowanie strony w wynikach wyszukiwania od momentu zadeklarowania go we wspomnianym tagu." />
2 Black SEO 5 minut czytania

unavailable_after działa!

Na początku sierpnia, Google na swoim blogu poinformował o wprowadzeniu nowego meta tagu: unavailable_after. Główną ideą tego tagu miało być nie występowanie strony w wynikach wyszukiwania od momentu zadeklarowania go we wspomnianym tagu.

 

Nie chcę tutaj wdawać się w dyskusję na temat czy postąpiłem poprawnie czy nie. Biznes to biznes i rządzi się swoimi prawami. W komentarzach przy tym wpisie pojawiły się nawet opinie, że byłoby to złe ;).

Działamy!

Zaraz po tym komunikacie miałem możliwość przetestowania nowego rozwiązania zaproponowanego przez Google. Jak nie trudno się domyśleć, klient przestał „nagle” płacić i kontakt się z nim urwał. Idealny moment na eksperyment. Tak więc na stronie umieściłem owy tag, który powinien przestać pokazywać stronę w wynikach za 10 dni.

Oczywiście po tym czasie strona dalej pokazywała się na pierwszym miejscu, co szczerze mówiąc nie zaskoczyło. Spodziewałem się, że nie będzie to działać dokładnie od tego dnia, który został zadeklarowany w tagu.

Objawy unavailable_after

Kilka dni później zaczęło się coś dziać. Mianowicie w SERPach strona dalej była na pierwszym miejscu z tą różnicą, że title został zastąpiony pozycjonowanym hasłem (tutaj już nie jest żadną tajemnicą ta fraza – odszkodowania oraz odszkodowanie) oraz opis zniknął całkowicie. Przez kolejne dni, strona spadała. W tym momencie pewnie zaowocowało zdjęcie dużej liczby linków, jednak spadki nie były duże – zaledwie o dwa, trzy miejsca. Za jakiś czas znowu wróciła na swoje miejsce i znowu spadała.

Trochę się rozczarowałem, że tylko na tyle stać ten tag i postanowiłem dodać jeszcze informację, aby nie podążał za linkami i niczego nie indeksował Wszystko się zmieniło półtora tygodnia temu. Sprawdzałem jak tak się miewa mój były klient. Jakież było moje zdziwienie, gdy nie mogłem go znaleźć na pierwszych 7 stronach i trwa to dzisiaj. Sprawdzenie ilości zaindeksowanych stron pokazuje liczbę z przedziału 1-10, gdzie wcześniej była to liczba trzycyfrowa. To już zasługa nofollow i noindex.

Wnioski

  • unavailable_after nie działa natychmiast, cały proces zaczyna się dopiero po przekroczeniu zadeklarowanej daty,
  • proces wyindeksowania strony trwa prawie dwa miesiące (chociaż tutaj różnie może być – wszystko zależy pewnie od wielkości strony oraz linków do niej prowadzących),
  • wyindeksowanie strony polega już tylko na wstawieniu jednej lub maksymalnie dwóch linijek kodu,
  • Google zostało pokonane swoją własną bronią ;).



Akceptuję politykę prywatności

Raz w miesiącu e-mail z najlepszymi artykułami

Zdjęcie autora wpisu - Piotr Cichosz

Piotr Cichosz — autor wpisu

Frontend developer. Tworzę zaawansowane systemy webowe w JS. Swoją wiedzę nt. SEO wykorzystuję do rozwijania własnych projektów (z lepszym lub gorszym efektem). Dużo eksperymentuję i staram się określić jak bardzo można nagiąć cierpliwość algorytmów Google (:. Prowadzę teraz bloga technologicznego oraz bloga o Apple

Komentarze 2

author Sylwester Wazowski www 08.12.2009 09:30:13

Wniosek jest jeden jeśli to jakiś Twój klient i masz dostęp do kodu to i owszem, jesteś w stanie go ukarać, ale jeśli stronę np katalogujesz a klient nie jest kretynem i dostęp do kodu zabierze (zmieni haslo) to jest po rybkach.

author Krzysztof www 27.02.2010 22:25:24

Chyba że podczas optymalizacji dasz już mu konia trojańskiego w postaci tagu z datą kończącej się umowy :)

Dodaj komentarz