0 Google 5 minut czytania

Obrazy AI w SEO – co na to Google?

Wartościowy kontent na stronie internetowej tworzy się nie tylko poprzez tekst, ale także dodając różnego rodzaju materiały wizualne. Niestety nie zawsze dysponujemy zdjęciami i grafikami, które byłyby adekwatne do naszych treści, a do tego prezentowały dobrą jakość. Z pomocą przychodzą darmowe banki zdjęć, jednak nie da się ukryć, że ich zasoby są ograniczone. Czy w takim razie materiały ze stocka może zastąpić sztuczna inteligencja? W podcaście Search Off the Record, John Mueller i Lizzi Sassman z Google pochylają się nad tą kwestią.

Kontent wizualny a AI – co potrafi sztuczna inteligencja?

Sztuczna inteligencja od dawna jest obiektem zainteresowania wielu osób, a jej możliwości są w internecie eksplorowane na wiele sposobów. Ma to miejsce zarówno w zakresie generowania tekstu, jak i obrazów. W ramach ciekawostki warto wymienić kilka miejsc, w których można spotkać się z tego typu kontentem.

  • Generator losowych twarzy – strona, na której można za pomocą jednego kliknięcia wygenerować losową twarz kobiety, mężczyzny lub dziecka i pobrać ją na swój komputer.

  • Bots of New York – strona na Facebooku, będąca parodią Humans of New York. Można na niej podziwiać sztuczną inteligencję generującą zdjęcia ludzi (z różną skutecznością) oraz wpisy rzekomych mieszkańców Nowego Yorku.

  • DALLE-E 2 – technologia umożliwiająca tworzenie obrazów na podstawie krótkiego opisu. Sztuczna inteligencja jest w tym wypadku na tyle zaawansowana, że rozumie nie tylko czym są opisywane przez użytkownika obiekty, ale również uczy się relacji między nimi.

Szczególnie nad tą ostatnią opcją można zastanowić się w kontekście generowania obrazów na potrzeby SEO. Jednak należy mieć na uwadze, że AI nie jest przeważnie mile widziana przez Google.

Obrazy generowane przez AI – dopuszczalne czy nie?

Jeden z najbardziej rozpoznawalnych ekspertów Google John Mueller, wypowiedział się wcześniej na temat sztucznej inteligencji. Jeśli chodzi o treści tekstowe, generowanie ich w celu manipulowania wynikami wyszukiwania nie jest widziane jako dobra praktyka. Według wskazówek dla webmasterów, które udostępnia Google, coś takiego uznaje się za spam. Czy jednak sprawa wygląda tak samo w przypadku obrazów tworzonych dzięki AI?

W podcaście z Lizzi Sassman, Mueller pozwala sobie wyrazić bardzo ostrożny entuzjazm w tym temacie, najwyraźniej mając świadomość, że jego koleżanka z branży jest podekscytowana swoimi eksperymentami z DALL-E 2. Jednak z rozmowy wynika, że wspomaganie się wizualnym kontentem od sztucznej inteligencji nie ściągnie na nas problemów. Mimo to Mueller wyraża swoje obawy w przypadku sytuacji, kiedy obraz z AI miałby zastępować zrzut ekranu lub zdjęcie realnie istniejącej rzeczy, którą użytkownik chciałby zobaczyć. Wskazuje też na pewne ograniczenia, które na ten moment posiada sztuczna inteligencja. Jego doświadczenia z generowaniem obrazków na podstawie pojęć z zakresu SEO, wskazały pewne braki w bibliotekach pamięci testowanego AI.




Akceptuję politykę prywatności

Raz w miesiącu e-mail z najlepszymi artykułami

Zdjęcie autora wpisu - Paulina Szydłowska

Paulina Szydłowska — autor wpisu

Zawodowo pisze. Hobbystycznie czyta. Czas wolny od literek poświęca rodzinie, znajomym i kotu (niekoniecznie w tej kolejności). Z ogromną przyjemnością tworzy teksty na tego bloga i skrycie marzy o przybiciu piątki z Johnem Muellerem.

Komentarze

Jeszcze nie ma komentarzySkomentuj jako pierwszy! :)

Dodaj komentarz