Obniżyć pozycję konkurencji za 140 zł - bezcenne
W sieci pojawił się bardzo fajny test, w którym postanowiono sprawdzić czy jest możliwość obniżyć ranking domeny czyli tzn. depozycjonowanie. Pracownicy Google, w tym sam Matt, cały czas powtarzają, że nie ma możliwości by ktoś obniżył ranking naszej domeny w wynikach wyszukiwania. Oh really?
Ekipa z Tasty Placement, postanowiła przeprowadzić taki test. Ofiarą padła, na szczęście, ich domena Pool-Cleaning-Houston.com, która stała wysoko na na hasło pool cleaning houston.
Kilka słów o domenie Pool-Cleaning-Houston.com
Wg informacji podanych przez Tasty Placement nie była specjalnie pozycjonowana, a wysoką pozycję (okupowaną od lat) zawdzięcza słowom kluczowym w nazwie domeny. Dodatkowo mogę napisać, że domena jest z 2009 roku, czyli dość dobra.
Co zostało zrobione?
- Zostało zakupione 45 tys. linków w komentarzach na hasła "Pool Cleaning Houston" za jedyne 15 dolarów,
- 7 tysięcy linków na forach za 5 dolców,
- oraz 4000 linków na blagach niskiej jakości za 20 dolarów.
W sumie wszystko kosztowało 40 dolarów (czyli około 140zł).
Efekty?
Obrazek po prawej stronie pokazuje efekty. Co ciekawe, komentarze i linki na forum zamiast zaszkodzić, to pomogły i strona awansowało o jedną pozycję. Co ciekawe, kilka z tych komentarzy zostało zaakceptowanych i dostały dofollow :). Kolejny krok był już o wiele ciekawszy. Chłopaki postanowili zakupić linki na słabej jakości blogach i umieścić linki w tzw. sidebarze. I to był strzał w 10-tkę! Po tygodniu był pierwszy spadek i po kolejnym tygodniu - kolejny spadek.
Wniosek?
Na pewno po takiej jednorazowej akcji ciężko w jednoznaczny sposób powiedzieć, że takie działania zadziałają za każdym razem, na każdej domenie. Można pokusić się o stwierdzenie, że kluczowym momentem było umieszczenie linków na słabej jakości stronach. Jak zauważyli autorzy testu, do dnia dzisiejszego z tych 4 tysięcy linków zostało zaindeksowanych zaledwie 100 z nich. Coś musi być złego w tych linkach ze stron o niskiej jakości.
Co Wy na to?
Komentarze 58
"Pracownicy Google, w tym sam Matt, cały czas powtarzają, że nie ma możliwości by ktoś obniżył ranking naszej domeny w wynikach wyszukiwania. "
Piotrek, a czytałeś wypowiedź Kaspara z lutego tego roku? :) Wywiad na moim blogu - http://blog.seo-profi.pl/wywiad-z-kasparem-szymanskim-guglarzem-luty-2012/ - Odpowiedź do pytania 11
"W przeszłości byliśmy zdania że negatywne SEO nie jest możliwe, przynajmniej nie bez naruszeń prawnych. W chwili obecnej wychodzimy z założenia że nie jest ono wykluczone, chociaż jest bardzo trudne. Wykrywanie prób negatywnego SEO jest stosunkowo proste. Dlatego generalnie nadal jest tak że linki przychodzące nie szkodzą jakościowym serwisom. Webmaster który otrzyma komunikat o wykryciu nienaturalnych linków powinien potraktować go jako powiadomienie. I jeżeli wie coś na ten temat zapoznać się dokładnie z polityką Google odnośnie płatnych linków. Jeżeli nie wówczas polecam wyjaśnienie sytuacji przez odpowiednie zgłoszenie."
Fajnie byłoby, gdybyś wstawił wtyczkę, która umożliwiałaby otrzymywanie powiadomień o nowych komentarzach do wpisów - brakuje mi tego u Ciebie :)
Potwierdzam, powyższe metody dość skutecznie obniżają własne pozycje (;
@SEO Profi - musiał przeoczyć ten wywiad lub tą część wywiadu :). Co do powiadomień o nowych komentarzach - jest przecież RSS z komentarzami. Powiadomień mailowych nie będzie.
http://whois.domaintools.com/pool-cleaning-houston.com
domena stara a więc da się. z tym że należy przeanalizować strukturę linków, które były przed testem ... jest ciężko obalić pozycje dla domeny dobrze prowadzonej natomiast łatwo dla domen "zerowych" i kiepsko prowadzonych.
@shpyo - To ktoś w ogóle wykorzystuje RSS do otrzymywania powiadomień o komentarzach? Przecież to jest koszmarnie niewygodne (szczególnie, jeżeli interesują mnie TYLKO odpowiedzi do mojego komentarza:)
Ciekawe czy domena dostanie ostrzeżenie o nienaturalnych linkach przez webmaster tools, a swoją drogą ładna baza 4000 blogów niskiej jakości z dostępem do sidebara
"W przeszłości byliśmy zdania że negatywne SEO nie jest możliwe, przynajmniej nie bez naruszeń prawnych. W chwili obecnej wychodzimy z założenia że nie jest ono wykluczone, chociaż jest bardzo trudne."
LOL, nie powiedziałbym że kupienie paru linków na syf-blogach za 20$ jest 'bardzo trudne' ;-)
nie dziwcie się Kasparowi - on mówi to co Matt mu podsyła - jak widać PR Gugla wciska ciemnotę - ale kto im wierzy ? tylko biali rycerze - reszta świata robi testy i samodzielnie wyciąga wnioski
zgadzam się ze Zgredem - jeżeli domena jest nie podlinkowana to taką ilością linków można zaszkodzić - nie wnikam co do jakości linków bo to sprawa dyskusyjna
najlepsze jest to, że pokazali to co jeżdżący na rumaku wiedzą od dawna - XR + wspomagacze typu SB i inne działa skutecznie ;)
Z pewnością działa to dobrze również z świeżynkami, które w mgnieniu oka uzyskały wysokie lokaty w serpach. Jednak długo dobrze prowadzącej się domenie trudno byłoby taki zabieg skutecznie przeprowadzić.
Ale fajna sprawa - zapłać nam, aby Twoja konkurencja spadła. Nowa oferta agencji IT :D
zgadzam się z powyższymi głosami. brak ptaszka do zaznaczenia by informacje o komentarzach trafialy na maila jest wkurzajacy.
a subskrybowanie odpowiedzi przez RSS to zwykle nieporozumienie: teraz po dodaniu komentarza mialbym a) znalezc link do rssa b) wlaczyc google reader c) dodac tam ten link d) byc moze przyporządkowac do odpowiedniej kategorii (inaczej przy takiej praktyce po tygodniu mialbym smietnik w czytniku)? czy ktos tu slyszal o usability?
tu sam o tym pisalem juz chyba z 2 lata temu:
http://muzungu.pl/2010/09/07/grzech-smiertelny-kazdego-blogera/muzungu-skomputeryzowany/wordpress-muzungu-skomputeryzowany/
i komentarze ludzi raczej potwierdzaja ze mialem racje
Niebezpieczne czasy nastały... Można się starać, a konkurencja przywali i po sprawie. Mam nadzieję, że coś z tym zrobią jeśli to prawda oczywiście.
Potwierdzam działa ;)
Sposób który przedstawiłeś nie do końca sprawdza się trzeba było nieco ją zmodyfikować ale po testach stwierdzam: depozycjonowanie jest możliwe.
Pozdrawiam!
Pracownicy Googla zawsze muszą w negatywny sposób podchodzić do nowych pomysłów użytkowników, bo przecież oni są od "wymyślania" wszelakich nowości. Tak więc, nie mogą się przyznać, że ktoś mógłby być lepszym od nich. Warto czasami samemu sprawdzić daną rzecz niż liczyć na obiektywna opinię niejakiego Matta.
google potrafi zweryfikować czy jest to "prezent od konkurencji" czy pozycjonowanie właścicieli serwisu, aby zbanować serwis najlepszą metoda jest zaburzenie JEDNEGO, a NIE WSZYSTKICH czynników na które google "patrzy". Chcesz zbanowac konkurencję? Pozycjonują ją przez 3 m-ce, powoli ale ze zła proporcją anchorów - efekt gwarantowany, ale dla domen mocniejszych trzeba się więcej nagłowić a przede wszystkich zrobić wczesniej dokładny audyt
Zadał sobie ktoś trud aby sprawdzić jakość tej "ofiary"?
To jest dowód na zaszkodzenie własnej przeoptymalizowanej stronie, i wcale nie jest powiedziane, że linkami, bo tego nie udowodnisz w dobie kolejnych iteracji pandy i pingwina.
http://webcache.googleusercontent.com/search?strip=1&q=cache:www.pool-cleaning-houston.com/
http://www.pool-cleaning-houston.com/champions-forest-swimming-pool-cleaning-service vs
http://pool-cleaning-houston.com/swimming-pool-cleaning-katy-texas
Bogata treść podstron różniąca się nazwą miasta? No dajcie spokój :D
@marcu: jedna firma z Wrocławia ma takąÂ ofertę ;). Wysyłali ostatnio mailing i nawet pojawił się temat na PiO. Oferta nazywa się White Hat SEO, co jest IMO mistrzostwem świata
@Marcin Kosedowski
dalbys linka do temtu na PiO ?
@Adam
A co chcesz skorzystać z oferty? ;>
nie skorzystac, tylko poczytac cos wiecej :)
Takie testy mogą być przydatne, bo można sprawdzić "wytrzymałość" google:) jak wiemy z ich algorytmem nigdy nic pewnego, a do tego google chwali się, że ciągle go "udoskonala"
Ciekawy jestem jakby jakaś duża firma zrobiła coś takiego konkurencji, oczywiście stać by ich było na większą kwotę a tym samy na większy "śmietnik" linków dla konkurencji
Depozycjonowanie to wyjątkowe świństwo. Człowiek pracuje ciężko nad zdobyciem pozycji, a tu ktoś pod nim w dołki wpada. Google nie powinno dopuszczać do sytuacji, że jakies linki mogą szkodzić. Ĺťe nic nie dają słabe linki to OK, ale że szkodzą... daje to pole do dużych nadużyć.
Depozycjonowanie i spadek o kilka pozycji nie tyle szkodzi, co negatywny marketing polegający na wystawianiu fałszywych opinii. Jedna z Klientek zastanawiała się dlaczego z dnia na dzień spadł jej ruch w usługach. Okazało się, że dotyczyło to kilku osób najwyżej stojących w branży w rejonie. Po małych badaniach wyszło na jaw, że pewna osoba z konkurencji wykupiła usługę u firmy z Gdyni na umieszczanie negatywnych opinii na forach oraz portalach tematycznych, serwisach z opiniami i znaczących blogach. W większości udało się je usunąć. W kilku przypadkach były problemy, ale w końcu właściciel witryny odpowiada za nieprawdziwe treści, które pozwala u siebie umieszczać.
Adam: http://www.forum.optymalizacja.com/index.php?showtopic=152975
Ciekawy teścik, ale jest jeden problem, a mianowicie nigdy nie będziemy wiedzieli kiedy pracuje na nas konkurencja, ale jak będziemy analizowali linki i zgłosimy sprawę do Google, to na prawdę wątpię, aby mogli zainterweniować i uchronić domenę przed spadkiem...
No proszę, a więc depozycjonowanie działa...Myślę, że ten test jest wiarygodny i można wysnuć z niego pewne wnioski. Szkoda, że Google wciąż nie potrafi tego skutecznie wykrywać. Nigdy nie mamy pewności czy konkurencja nie puści nam takiego "małego" blasta i nagle wylecimy z rankingu :/
"Chłopaki postanowili zakupić linki na słabej jakości blogach i umieścić linki w tzw. sidebarze. I to był strzał w 10-tkę!"
Wydaje mi się, że to nie o to chodzi. Dla mnie można by takie wnioski wysuwać gdyby pomiędzy kolejnymi krokami był 1 miesiąc odstępu, a nie tydzień.
wydaje mi się, bez problemu można przekierować z zagranicznych SWL setki tysięcy linków na daną domenę przy pomocy 301, żadna filozofia, ale to drożej wychodzi od propozycji zawartej w wpisie
Myślicie że warto stosować tego typu działania wobec konkurencji? :>
Ło matko. Pierwsze słysze o tym,ze to depozycjonowanire działa. Myslałam że to faktycznie plota. Ale to może być kusząca opcja ^^
lepiej żeby depozycjonowanie działało, bo gdy stanie się popularne G będzie musiał to poprawić i nie będzie obniżania pozycji z powodu złego typu linków ;)
Mi takie działanie przydarzyło się kilka lat temu. Zauważyłem wtedy, że ktoś wykupił dla mojej domeny kampanię SWL. Miałem wtedy całą masę BL z kiepskich witryn, bardzo często o treści erotycznej.
Wtedy te działania nie obniżyły pozycji domeny, ale też inaczej były przez google traktowane swl'e. Tym niemniej wiem, że wysiłki konkurencji mogą być skierowane nie na pozycjonowanie własnej domeny lecz na depozycjonowanie strony konkurenta.!
A są sposoby na wybronienie się przed tym?
Witam,
A gdzie można zgłosić, że pojawiły się linki z SWL, które dopalił uprzejmy konkurent??
No w sumie to pytanie jest bardzo ciekawe.
Tylko znaleźć kogoś kogo można pozwać nie będzie łatwo...
Witaj! Pozwoliłem sobie przytoczyć link do tego artykułu w moim wpisie http://webroad.pl/inne/470-google-trustrank na temat TrustRank. Pozdrawiam serdecznie.
dla mnie to stanowczo nieuczciwa praktyka. myślę, że należy skupić się wzmacnianiu własnych pozycji a nie osłabianiu innych ! no i wchodzą tu dalsze kwestie odpowiedzialności prawnej.. ale to już zbyt głęboki temat.
a boja wiem czy to jest możliwe np. dla 5 letniej domeny, żeby zabić ją przy pomocy 20 $ ?
O ile nowym domenom takie działania mogą bardzo zaszkodzić o tyle starym domenom z ugruntowanymi pozycjami to raczej wiele nie zaszkodzi. Wiem to na przykładzie kilku bardzo starych domen.
Praktyka bardzo nieuczciwa ale sądzę, że raczej nie stosowana. Z drugiej strony może się zdarzyć, iż chcąc zaszkodzić można przyczynić się do poprawienia pozycji.
Jak sam piszesz, strona nie była pozycjonowana. Gdyby miała kilkaset linków i była kilka lat w sieci, to pewnie nic by z tego nie wyszło.
W Polsce wszystko jest możliwe ;)
No proszę jak łatwo i za niewielkie pieniądze można sobie poprawić humor :)
Ja myślę, że to działa na tak zwaną chwilę, a później wszystko wraca do normy :)
Też mi się wydaję, że takie działanie na dłuższą metę jest nieefektywne. Z resztą takie postępowania są wbrew regule fair play i mam nadzieję, że Google w końcu zrobi coś w tym kierunku, aby słabe linki nie szkodziły...
Ciekawy tekst... Czyli wszystko jest możliwe..:D
Hmm.. Ale stosować w stosunku do konkurencji takie chwyty... ;)
Gdybać można, czy oby to skuteczne, czy na długo, co na to wujek G. Lepiej zainwestować te dolce w soją www niż w konkurencje.
Czytałem wiele przypadków że google wysyła ostrzeżenia że są płatne linki mailowo. Pewnie własnie przez black seo ;P bo wtedy można sprawdzić wtf i się bronić. Na maile można odpisać. To poniekąd rozwiązuje problem "komu to zgłosić" wspominany przez kogoś. Gdzieś widziałem możliwości napisania do nich maila przez formularz ;P ale nie pamiętam gdzie. Jak ktoś będzie musiał niech szuka http://support.google.com/bin/static.py?hl=pl&page=portal_contact_options.cs
Fajny przykład. Działa już narzędzie google do usuwania/nie brania pod uwagę wybranych linków do strony? Ktoś próbował?
@Tom, Nie korzystaj z disavow jeśli naprawdę nie musisz i usuwaj tylko linki ze stron zbanowanych i kupne. To nic innego jak spam raport tylko w bardziej wyrafinowanej wersji. W wyjściu z filtra pomaga dodawanie pseudo naturalnych linków z czego się da.
Stronę mam od pół roku i na najcięższą frazę stoi między drugą, a trzecią pozycję. Narzędzia google wskazują liczbę 150 000 linków. Jeden seo katalog zafundował ich aż 107 000. Strona mimo młodego wieku mocno idzie w górę. jeżeli jest prawdą to szkodzenie większą ilością linków, to dla przykładu powiem, że mój kolega po fachu, usunął link ze stopki postów, które pisze na forum, a postów miał ponad dwa tysiące i stronka poszła ładnie do góry, mimo nie odświeżania jej zasobów przez ostatnie trzy lata...Następnym krokiem, który zastosowaliśmy w ramach testu było wrzucenie linka w to samo miejsce, z którego wcześniej został usunięty. Strona z pozycji 36-tej poleciała na pozycję 350-tą. Wnioski wyciągnijcie sami, ponieważ chyba się na tym nie znam, albo znam się niewiele.
Za mało tu szczegółów odnośnie tych blogów. Nie wiemy, co na nich było i jak wyglądały. Jeśli faktycznie prezentowały farmy linków bez treści to żadne zaskoczenie...
Ja stronę pozycjonuję od roku (jestem na 3 miejscu) a znajomy postawił stronę miesiąc temu i już jest na 6 miejscu wcale (chyba) nie pozycjonował. Ma na każdej stronie wypisane słowa kluczowe - czy to dużo pomaga?
Jak / czym szukać linków które linkują do strony. Przejrzałem majestic seo oraz seo spy glass?
Za mało detali o profilu linku strony przed próbą depozycjonowania żeby wypowiedzieć się treściwie i rzeczowo :)
Jedna z moich stronek, która była pozostawiona samej sobie została zaspamowana przez boty, które następnie linkowały do mojej strony z różnych ciemnych źródeł. Dostałem filtr ręczny za linki przychodzącę i mimo, że całkowicie przebudowałem stronę i boty już nie spamują to nie mogę się doprosić o zdjęcie filtra. Wyjaśniłem im sytuacje, powiedziałem, że nie mam możliwości usunięcia tych linków ręcznie, a w webmaster tools wyświetla mi się 1 link więc narzędzie do zrzekania linków też tu nie pomoże. Po dwóch wnioskach strona ciągle ma filtra, a moje podania są rozpatrzone negatywnie. Wniosek taki, że na 100% można zaszkodzić konkurencji, a ich wymówki są w stylu osoby złapanej za rękę, która mówi, że to nie jego ręka.
Wydaje mi się, że można obniżyć. Skoro za złe pozycjonowanie swojej można dostać filtr lub ban, to i innej stronie też może się to zdarzyć.
Jedyne pocieszenie jest to że może osoby co tak robią spalą się w piekle. Bo faktycznie zaszkodzić jest bardzo łatwo co już sam miałem nie jeden raz. Blasty na stronę z syfem