Pingowanie - ostateczne wnioski
Jak się okazuje, we wpisie dotyczącym pingowania sitemap w xml zbyt pochopnie wyciągnąłem wnioski. Na kilka dni po opublikowaniu wpisu (jak na złość) indeksowanie znacznie nabrało tempa. I do dnia dzisiejszego rośnie.
Aby pingowanie było efektywne, to tak samo jak przypadku pozycjonowania – trzeba czasu i cierpliwości. Robot Google musi pierw pewnie zapoznać się z całym plikiem (np. wielkość pliku) a potem powoli zbierać dane. Kolejna ważna rzecz, to trzeba to robić w miarę często (najlepiej systematycznie – np. cron).
Pingowanie stron
Samo pingowanie stron też jest bardzo dobre. Sprawdzałem kilka wariantów. W pierwszym pingowałem mapę strony - typowa podstrona serwisu. Po około dwóch tygodniach wszystkie podstrony zostały zaindeksowane. Było ich mało (prawie 50).
Drugi wariant to pingowanie tylko i wyłącznie strony głównej. Sprawdzałem to autentykach. Jeden ping do kilkunastu WebServices i ilość zaindeksowanych stron w przeciągu kilku dni skoczyła o 4 tysiące (z sześciu do ponad dziesięciu tysięcy). Teraz lekko spadło, ale jest to kwestia kolejnych pingów.
Podsumowując
Pingowanie, to bardzo potężne narzędzie dla pozycjonera. Które pozwala:
- Na szybsze indeksowanie nowych wpisów (blog, forum, katalog stron, serwis),
- Zaindeksować całą stronę czy jakiś śmietnik ;). Co prawda powoli to idzie, ale indeksuje.
Na pewno dla świeżych domen jest to bardzo dobra metoda na zaindeksowanie stron i powolne wypływanie w wynikach wyszukiwania. Także w tym momencie można odpuścić sobie linkowanie do nowych stron poprzez systemy wymiany linkami w celu „szybszego” zaindeksowania nowych rzeczy. Zmniejszamy tym szansze na załapanie się na jakiś (dłuższy) filtr i wszystko wygląda naturalnie.
Komentarze 10
U mnie wystarczył jeden ping sitemap i część zdeindeksowanej prawie całkowicie śmieciostrony wróciła do indeksu - trwało to 4 dni. Obłędne :)
Wszystko do czasu, aż z tym wpisem zapozna się ktoś pracujący nad poprawkami algorytmu Googla. ;)
Na moich stronach z pingowaniem bywa różnie, na pierwszej indeksuje podstrony tylko po pingowaniu kanału rss, natomiast na drugiej po pingowaniu strony głównej i mapy html (do tego raz na jakiś czas).
Pingowanie ma sens, ale według mojej oceny tylko w przypadku występowania kanału RSS. Zwróćcie uwagę, że nawet czas dodania do indeksu nie jest wtedy jednakowy z faktycznymi odwiedzinami przez robota, tylko brany jest z czasu publikacji wpisu w RSS.
Pingowanie jest bardzo skuteczne. Pingowanie samego bloga, nie tak jak piszecie sitema pomaga w szybkim zaindeksowaniu całego serwisu. Również domena którą zarejestrowałem po pingowaniu dostała się do indeksu po 12 godzinach.
jest skuteczne
Ja pinguje moja strone i zobacze co jest ale z 9 linkow to mi indexuje tylko 2 na google webmaster a wpisujac wy wyszukiwarce site:tlumaczeniahiszpanskiego.pl to podaje mi 6 wynikow.
jest skuteczne
Ja pinguje moja strone i zobacze co jest ale z 9 linkow to mi indexuje tylko 2 na google webmaster a wpisujac wy wyszukiwarce site:tlumaczeniahiszpanskiego.pl to podaje mi 6 wynikow.
Mam mieszane uczucia co do skuteczności, bo indeksacja po pingu stron na bazie CMS-ów z kanałem RSS to czasem kwestia minut. Ale przy stronach statycznych bez RSS-a to czasami trwa wieki.