Optymalizacja sklepu, bloga, strony (cz. III)
Zadaniem każdego sklepu internetowego jest wygenerowanie jak największych dochodów – to jest oczywiste. Jednak błędem jest myślenie, że wysokie miejsce w Google to gwarancja sukcesu. Dopiero szczegóły na stronie decydują o tym czy kwota zainwestowana w zdobycie tej wysokiej pozycji się zwróci.
Wygląd strony jest bardzo ważny, rozłożenie poszczególnych elementów też. O tym przekonałem się na jednej ze swoich stron, gdzie wystarczyło zamienić szkielet strony (tak można nazwać ten design, bo było tam 100% CSS – ramki, tła – jak to nazwa jeden z moich kolegów: klimat cmentarny) na wygląd z prawdziwego zdarzenia. Układ strony pozostał ten sam – logo, menu i treść się nie zmieniła. Ba, nawet rozmiary zostały te same. Najlepsze w tej zmianie było to, że reklama, która była w tym samym miejscu zaczęła być klikana znacznie częściej.
Ten zabieg był zrobiony z dwóch przyczyn (a właściwie trzech), które wynikały jedna po drugiej:
- udało mnie się wypozycjonować stronę na cięższe frazy do pierwszej piątki, a przez to
- zwiększyła się znacznie oglądalność.
Ostatnia to ciekawość, gdyż na spotkaniu organizowanym przez ComArch w jednym z paneli było case study jednego serwisu hotelowego, który zwiększył ilość rezerwacji poprzez szereg eksperymentów – kontrolowanych. Jako, że była to strona zaliczana to kategorii "postaw i zapomnij", więc nie miałem nic do stracenia.
Chodziło tutaj głównie o to, aby przetestować zachowania użytkowników odwiedzających stronę hotelu. Czyli jak będą reagować, gdy formularz z rezerwacją miejsca w hotelu będzie wyższy, węższy, mniejszy, rzucał się w oczy, bardziej dyskretny itp. Oczywiście to się wiąże z ryzykiem, że pewne zmiany mogą być kompletnym niewypałem, ale „bez ryzyka nie ma zabawy”.
Ostatecznie firmie udało się dość znacznie zwiększyć ilość rezerwacji. Ile dokładnie, to nie jestem w stanie sobie przypomnieć, ale pamiętam, że były 4 wersje stron, która każda z nich była on-line około dwóch tygodni.
Jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że to nie był żaden z polskich hoteli, tylko czeski. W Polsce zapewne żaden sklep czy hotel nie zdecydowałby się na taki eksperyment, bo „po co”, „to do niczego nie prowadzi” (takie dostawałem odpowiedzi na proponowane przeze mnie zmiany).
Dlatego do takich zmian zachęcam administratorów własnych serwisów, którzy chcieliby zwiększyć przychód z reklam kontekstowych np. AdSense i w miarę możliwości podzieleniem się wnioskami z takich zmian.
Komentarze 5
fajna notka, wydawać by się mogło, że piszesz o optymalizacji, a w rzeczywistości to prosisz o dzielenie się wnioskami innych,
wydawać by się mogło, że to autor bloga powinien coś na ten temat napisać ;) może to już web3.0 nadchodzi, czyli pisać na dany temat, tak aby wydawało się, że jakaś wartość w tekście jest, przez co zyskujemy uznanie czytelników :)
zachęcam do większego udzielania się w swoich wypowiedziach, szczególnie, że masz co powiedzieć, skoro piszesz 'takie dostawałem odpowiedzi na proponowane przeze mnie zmiany'...
Oczywiście ciekaw jestem Twoich konkretnych wniosków co zdecydowowało, jakie zmiany podniosły ilość rezerwacji online. Mam nadzieję, że w kolejnym poście to rozwiniesz :)
Pozdrawiam
Interakcja z czytelnikiem ważna rzecz;) Oczywiście dane podane w poście są mało wiarygodne przez pisanie bez szczegółów, ale chodzi chyba o coś innego - zwrócenie uwagi ludziom, że klienci designu w Polsce chcą w przerażającej większości sztampowego produktu, boją się innowacyjności, nie chcą zaryzykować, testować itd.
Ty tu nic konkretnego nie piszesz.
Ten blog to jakaś paplanina bez jakiś konkretnych wniosków odnosnie pozycjonowania.
Ciężko, żeby kolega podał tu jakieś gotowe rozwiązania podane na tacy - nikt nie lubi dzielić się cenną wiedzą za darmo. Na całe szczęście dla dobrych pozycjonerów - pozycjonowanie do ciężka i wymagająca praca. Na szczęście, bo właśnie tacy jak Ty, którzy uważają, że wszystko poda im się na tacy odpadają bardzo szybko