W Sieci pojawił się artykuł Bloomberga, który opisuje (jako pierwszy) nowy czynnik wpływający na wyniki pojawiające w Google. I żeby było ciekawiej - ma to być jeden z 3 najważniejszych. Wszystko fajnie. Osobiście uważam, że nie ma się czym ekscytować, bo ta, ponoć znacząca, zmiana nie będzie taka znacząca. Z punktu widzenia pozycjonera.
Ktoś próbował wpływać na opis strony w SERPach w zależności od poszukiwanej, przez użytkownika, frazy? To może być bardzo ciekawe, tym bardziej, że w opis możemy wpakować tylko (około) 255 znaków. Jest to zdecydowanie mało, gdy pozycjonujemy serwis na kilkanaście haseł. Wszystkich przecież nie wciśniemy w opis. Dlatego warto odpowiednio zoptymalizować stronę pod tym kątem.
Od dłuższego czasu trapił mnie ten problem, bo przymierzam się do odpalenia serwisu na całą Polskę, gdzie kluczowym punktem będzie pozycjonowanie się na hasła typu: HASŁO MIASTO. Jeden serwis już mam - na subdomenach. Mogę w nim wygenerować nieskończoną ilość subdomen. Problem w tym, że powoli zaczynam dostrzegać tego wady.
Na ten wpis wiele osób czekało i od tego uzależniały inwestycję w Market Samurai. Dzisiaj pokażę Wam jak za pomocą tego programu można wyszukiwać słów kluczowych na długi ogon oraz jak szukać odpowiednich haseł pod AdSense. Można powiedzieć, że te dwie czynności, to tak na prawdę jedna czynność. W samym programie różnica między nimi jest taka, że w jednej opcji podawane są stawki za klik, a w drugiej nie.