Minęło już trochę czasu od momentu strzału na profile. Test cieszył się dużym zainteresowaniem. Oprócz monitorowania pozycji i linków, sprawdzałem też parametr TruskRank, który jest monitorowany przez takie serwisy jak Ahrefs, Majesticseo czy OpenSiteExplorer.
W ostatnim czasie zrobiło się gorąco na temat linkowania z profili. Swoją drogą, to chyba niektóre tematy wracają jak bumerang. Miło mi poinformować, że na łamach mojego bloga przeprowadzony zostanie test usługi linków z profili od F55 czyli 100 ręcznych linków.
Snippety Google w SERPach fajnie wyglądają, przykuwają oczy, ale... Czasami utrudniają pozycjonowanie w niektórych przypadkach. Od dłuższego czasu zmagam się z takim przypadkiem.
Jak donosi SER (Search Engine Roundtable), na jednym z for internetowych pojawił się ciekawy wątek, w którym webmaster informuje, że dostał filtr za link do strony głównej wewnątrz strony.
Pamiętacie jak wylewałem żale pod koniec lipca, że jeden z moich serwisów poleciał na jakieś 90% linkowanych fraz? Udało się powrócić na wszystkie frazy do top5 i top10! Łatwo nie było.
Dzisiaj piątek, więc ten wpis idealnie nadaje się na publikację w ten dzień. Nawet specjalnie czekałem z publikacją tego wpisu. Wygląda na to, że Google Maps (dla firm) posiada małego buga.
Zaraz po wprowadzeniu tego snippetu przez Google wszyscy się zachwycali, że jakie to super, że zwiększy to CTR w moją stronę w SERPach. Postawiłem też takie coś wprowadzić u siebie. Po wielu nieudanych próbach udało się i zacząłem obserwować wyniki - czy rośnie.
Często dostaje pytania o treści: ile mniej więcej linków trzeba by zdobyć top10 na jakieś hasło. Gdy je słyszę, to odpowiadam, że wszystko zależy od hasła, konkurencji, linków i tysiąca innym czynników. Dzisiaj zrobię wyjątek i powiem Wam ile trzeba takich linków. Czyli historia procesu linkowania.