podejrzanych hostingach, gdzie Google może banować za spam? No cóż, nie tak dawno Google wycięło z indeksu całą domenę co.cc wraz ze wszystkimi subdomenami. Niektorych to musiało zaboleć." />
22 Google 3 minuty czytania

Google zbanowało co.cc

Pamiętacie wpis o podejrzanych hostingach, gdzie Google może banować za spam? No cóż, nie tak dawno Google wycięło z indeksu całą domenę co.cc wraz ze wszystkimi subdomenami. Niektorych to musiało zaboleć.

Powód?

co.ccFreehost, spam, słaba jakość treści.

Jak napisał Matt:

if we see a very large fraction of sites on a specific freehost be spammy or low-quality, we do reserve the right to take action on the freehost as a whole.

W porównaniu z naszym domowym podwórkiem Google pokazało, że walka ze spamem zaczęła się na dobre.

Serwis co.cc to umożliwia założyć sobie subdomenę. Na chwilę obecną mają zarerejstrowanych ponad 11 milionow domen. W Google już nic nie ma.

Powstaje pytanie czy tak radykalny ruch byl potrzebny? Nie wszystkie strony w tej domenie były spamerskie. Google chce pokazać swoją siłę? Na forum Google trwa dyskusja na ten temat - czy część stron spamerskich można uznać za powód bana dla wszystkich.

Wniosek z tego przypadku jest jeden: trzeba inwestować w swoje domeny i bezpieczny hosting!




Akceptuję politykę prywatności

Raz w miesiącu e-mail z najlepszymi artykułami

Zdjęcie autora wpisu - Piotr Cichosz

Piotr Cichosz — autor wpisu

Frontend developer. Tworzę zaawansowane systemy webowe w JS. Swoją wiedzę nt. SEO wykorzystuję do rozwijania własnych projektów (z lepszym lub gorszym efektem). Dużo eksperymentuję i staram się określić jak bardzo można nagiąć cierpliwość algorytmów Google (:. Prowadzę teraz bloga technologicznego oraz bloga o Apple

Zobacz podobne wpisy

Komentarze 22

author Ender www 06.07.2011 11:39:18

Jak dla mnie to już chyba lekka przesada. Jeśli wszystkie te strony są spamem to spoko, ale jeśli obrywa ktoś niewinny, to Google może na tym podejściu więcej stracić, niż zyskać.

author pomyslynabiznes.pro www 06.07.2011 11:51:46

Dokładnie, na bank było tam sporo dobrych serwisów i też poleciały. Ciekawe czy poleci tera cz.cc ? Jak myślicie :) ?

author Kapsel 06.07.2011 12:20:25

nie jest dobrze, ciekaw jestem co by było gdyby tak się zasadzili np na *waw.pl... ;)

author Piotrek 06.07.2011 12:30:54

Mam pytanie lekko związane z tematem.
Czy zaplecze stawiane na seo hostingu np. neteasy.pl ( gdzie ip są shared) ma mniejszą moc wynikająca z samego faktu, że na hosting są głownie zapleczówki .

author Kinger www 06.07.2011 13:38:36

Kiedyś jedno z moich for internetowych było na tej sub-domenie. Dobrze że zainwestowałem te kilka złotówek w globalną najwyższego poziomu i to nie tylko dla łatwiejszej nazwy... Ale tak to się musiało skończyć, bo na co.cc była, nie oszukujmy się, kupa spamu.

author Websik www 06.07.2011 13:46:33

Dla site:co.cc
-w Y! "Pages (16,548,026)"
-w Google "Podana fraza - site:co.cc - nie została odnaleziona."

Dosyć radykalny krok, spamu było tam dużo, ale na każdym free hostingu tak jest, a były też tam dobre strony - może nie za dużo, ale na pewno były.

author pomyslynabiznes.pro www 06.07.2011 13:56:58

@Kapsel

*waw.pl kiedyś dostało bana, ale później odbanowali :)

author Wilk www 06.07.2011 14:24:16

Następne w kolejce do bana? blogspot.com :P

author Medianna.pl www 06.07.2011 15:14:25

Niezła przesada - To prawie tak jakby wycieli z indeksu całe "com.pl"

author Kinger www 06.07.2011 18:07:14

@Medianna - nie, to nie jest prawie to samo... Z co.cc był poważny problem.

author Łukasz 07.07.2011 00:46:59

wycieli nie wycieli, ich podwórko ich zasady, widać sytuacja była o tyle wqr...jąca, że wykosili wszystko, ubolewacie nad tym jakby nic im nie było wolno, i nie mieli prawa się bronić przed spamem i to jeszcze piszą ci co SEO(Spamem) się zajmują :]

drugie, że kto poważny stawia stronę w takie domenie, jak firmę nie stać na porządną domenę to również nie będzie ją stać na to by zaistnieć

author Fotograf Gdynia 07.07.2011 09:19:58

Skoro podjęli taką decyzję, to musieli mieć ku temu powód. Jeśli nawet były tam wartościowe strony, to w skali ilości spamu była to pomijalna ilość i google na pewno na tym więcej zyska niż straci.

author Garsy 07.07.2011 12:30:18

@Fotograf Gdynia i @Łukasz:
Święta racja. Załóżmy że 20% (nawet żeby i 30%) stron z ten domeny było wartościowe to ~65% spamem, co przy ponad 11mln domen jest sporo(?).

Bardzo dobrze, że te pseudo zaplecza poszły w pi*du :P

author imb www 07.07.2011 15:04:55

W zasadzie to nie ma co się dziwić. Jakoś na początku roku Google zapowiadało wielką walkę ze spamem i teraz są efekty. Najbardziej śmieszą mnie zawsze wpisy do regulaminy freehostów typu - usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za umieszczane na stronie treści. Ciekawe co teraz CO.CC na to powie.

author Paq www 08.07.2011 10:25:52

Zbyt mocne cięcie. Dobrze, że walczą ze spamem, ale to subtelna przesada. Nie chciało się ręcznie wycinać 95% stron z co.cc to wycięli wszystko. Ich piaskownica, więc robią co uważają za stosowne.

author adny 08.07.2011 14:25:52

To jeszcze wywalić cylex.pl ! spamuja na podstronach masą słów kluczowych, syf niemiłosierny!

author Kinger www 09.07.2011 21:30:59

@adny - no to zgłoś to w odpowiednim miejscu (nie tutaj...)

author jozek000 11.07.2011 16:38:39

bee.pl i osa.pl też poleciały...

author Mimi www 13.07.2011 14:33:25

Skoro zbanowane zostały nie tylko spamerskie strony, to ich właściciele naprawdę mają prawo się wkurzyć. To bardzo radykalny krok Google, ale czy potrzebny ? Ciężko uwierzyć, że spośród 11 milionów domen nawet połowa była tzw. "spamem". Myślę, że to jednak mały pokaz siły Google ;) Ciekawe czy będą często używać takich środków.

author Paweł Krzyworączka www 31.10.2011 00:25:07

Witam,
Zgodzę się z przedmówcami, że to był pokaz siły Google. Zupełnie niepotrzebny. O czym miał świadczyć? Moim zdaniem: o słabości algorytmu. Dlaczego? Powód jest bardzo prosty i logiczny.

Spójrzcie, ta domena była bardzo zaspamowana. Tysiące seowców dawało ile wlezie zaplecza na niej. Być może ktoś jest w stanie oszacować, jaki odsetek serwisów postawionych na tej domenie był totalnym syfem. Choć raczej możemy tylko gdybać. I to gdybać na zasadzie: "pewnie było 95% syfu", "a może tylko 10% spamu mieli...?". Ale to nie jest istotne - niechby było nawet te 95%. Wychodzimy z założenia, że jeśli ktoś coś robi w Sieci na poważnie, to nie na darmowej subdomenie i hostingu, prawda? A to błąd. Byłem ostatnio na Zjeździe Blogerów w Gdańsku. I wiecie co? Większość z nich miała właśnie darmowe subdomeny. No bo skąd młoda dziewczyna, która chce pisać o gotowaniu, ma wiedzieć, że powinna opracować fajną domenę .pl, że ma wykupić (choćby tani) hosting? Nie wie tego. I stawia bloga na darmowej subdomenie. Oczywiście najczęściej na znanym systemie blogowym i domenie, ale przecież na nich też jest kupa spamu.
Ile takich serwisów było na co.cc, tego nie wiemy. Załóżmy, że tylko 5%.
Co Google powinno zatem zrobić? Powinni wyczyścić spam, a zostawić "czyste" serwisy / subdomeny. Czy to byłby jakiś problem? Teoretycznie: żaden. Przecież mają moce przerobowe nawet przekraczające zapotrzebowanie. Zatem kilka milionów serwisów do analizy i ewentualnego wycięcia to żaden problem, prawda? Więc po co skasowali wszystko? Moim zdaniem, powodów było kilka:
1) Algorytm G jest ułomny. Pozycjonerzy (szczególnie spamerzy) potrafią wykorzystywać luki. Zatem G nie potrafiło wyczyścić skutecznie tej domeny. Gdyby wyczyścili ją częściowo, w Sieci pojawiłyby się dyskusje z tym związane, pozycjonerzy wyciągaliby wnioski, luki byłyby potwierdzane. G nie lubi takich sytuacji. Woleli dać pokaz siły.
2) Zapowiadali wielką walkę z syfem w Internecie. Większość tej walki jest mało widoczna i... mało atrakcyjna. Taki pokaz jest bardzo widoczny, mówi się o tym. Podobnie jak politycy - robią szum wokół pierdół, zamiast zabrać się za naprawę państwa. Nie świadczy to dobrze o G: zamiast pokazać siłę i skuteczność w działaniu (czyli ulepszanie algorytmu, coraz bardziej odpornego na liche treści i czarne techniki), pokazali swoją słabość.
3) Chcieli pokazać, kto tu rządzi. I pokazali. Przy okazji zaszkodzili niewinnym, ale w czasie wojny tak już jest - nie obywa się bez ofiar. I tak zresztą się tłumaczą. Nie wzięli pod uwagę jednego: Internet jest delikatny. Wygrywają tendencje userów. Subtelne różnice powodują, że jedne e-biznesy stają się niemal z dnia na dzień gigantami wartymi miliony, a inne nigdy nie zdobywają popularności. Google czuje własną siłę i myśli, że może sobie pozwalać na takie numery. I tak jest w rzeczy samej. Jednak pewnego dnia właśnie taki numer może przyczynić się do upadku G. Lepiej dla nich, żeby o tym pamiętali.

Pozdrawiam Was z uśmiechem ;-)
Paweł Krzyworączka

author Grey Ronin 13.12.2011 06:19:52

Aktualnie CO.CC jest odbanowana. Kampania chyba musiała być ostra. Google strzelił sobie akurat w tym przypadku w stopę - żeby zbanować jedną z najpopularniejszych darmowych domen. Spam to wszędzie można znaleźć - przykładem choćby domeny .COM które po roku zaśmiecania padają jak muchy.

author Rachman www 02.04.2013 00:21:36

"Zgodzę się z przedmówcami, że to był pokaz siły Google. Zupełnie niepotrzebny. O czym miał świadczyć? Moim zdaniem: o słabości algorytmu."

Zgodzę się z Pawłem. Walka ze spamem jest godna pochwały ale odpowiedzialność zbiorowa świadczy wyłącznie o ignorancji i słabości niby tak wartościowego algorytmu jaki posiada wyszukiwarka google. Gdyby ten algo był tak dobry nie trzeba by było wykaszać całych IP czy domen z wyników a wystarczyłoby wyłuskiwać spamerów i karać banem.

Na państwo X czy Y też trzeba zrzucić atomówkę w celu eliminacji zbiorowej bo znaczna część społeczeństwa to albo komuchy albo innowiercy albo... Chore i dyktatorskie podejście i tyle. Poświęcić coś dla czegoś ok, można dyskutować ale wyłącznie jeśli to da jakiś trwały i pozytywny skutek a ban domeny i tak nie oczyścił netu ze śmietnika więc...

Dodaj komentarz