mailach ostrzegawczych od Google. I tak też musiałem powiedzieć, że już będę dobrym pozycjonerem czy też spamerem. W tym wpisie opiszę ile zajmuje średnio rozpatrzenie naszego wniosku przez Google Search Quality Team." />
6 Google 4 minuty czytania

Ponowne rozpatrzenie wniosku u Google

Czyli przepraszanie Google za swoje grzechy. Ostatnio pisałem o mailach ostrzegawczych od Google. I tak też musiałem powiedzieć, że już będę dobrym pozycjonerem czy też spamerem. W tym wpisie opiszę ile zajmuje średnio rozpatrzenie naszego wniosku przez Google Search Quality Team.

Z odfiltrowaniem naszej strony po złożeniu wniosku jest różnie. Bardzo. Przez ostatni miesiąc złożyłem kilka wniosków o ponowne rozpatrzenie, po tym jak kilka moich i klienta stron wyleciało z Google. O ile ze stroną klienta było jasne (bo był mail), to z moimi stronami nie do końca, ale podejrzewałem, że to przez linki w stopce.

Pousuwałem wszystko, to co łamało w pewien sposób regulamin wyszukiwarki, potem tego samego dnia złożyłem owe wnioski, by potem łatwiej i sprawniej wyciągać wnioski. Dlatego trochę zwlekałem na wpis o tym. Chciałem aby wszystkie strony wyszły.

Pierwsza strona wyszła dość szybko. Zaledwie po 3 dniach. I to byłoby na tyle z dobrych wiadomości. Decyzja co do kolejnych stron wydłużała się, a wraz z nią, straty psychiczne, moralne i materialne ;).
Po około półtora tygodnia wyszła kolejna. Po prawie 3 tygodniach dwie kolejne. Wszystkie za linki w stopce.
Wszystkie te strony poleciały tylko na frazy. Wpisanie w Google ich adresu strony zwracało normalne wyniki. Ponadto PageRank się zerował.

Inna sprawa to strona klienta, która mimo szybkiej reakcji nie została przywrócona do wyników wyszukiwania. Tutaj był wprowadzony ban na stronę. Jednak PageRank został ten sam. Strona wyszło po 34 dniach.

Wszystkie strony po powróceniu do wyników spadały odpowiednio o 10 i 50 fraz. Linki do stron nie znikały ani nie przybywało nowych.




Akceptuję politykę prywatności

Raz w miesiącu e-mail z najlepszymi artykułami

Zdjęcie autora wpisu - Piotr Cichosz

Piotr Cichosz — autor wpisu

Frontend developer. Tworzę zaawansowane systemy webowe w JS. Swoją wiedzę nt. SEO wykorzystuję do rozwijania własnych projektów (z lepszym lub gorszym efektem). Dużo eksperymentuję i staram się określić jak bardzo można nagiąć cierpliwość algorytmów Google (:. Prowadzę teraz bloga technologicznego oraz bloga o Apple

Komentarze 6

author Mih www 11.03.2009 08:41:10

Mam podobny problem - kilka moich stron wpadło do filtra, prawdopodobnie za zbyt dużą ilość linków przychodzących z SWL. Pozycje na niektóre frazy spadły o 300 lub więcej. Zastanawiam się jak zadziałać, żeby w miarę szybko je stamtą wyprowadzić i jak skutecznie ściągać powoli linki z SWL, żeby nie było zbyt dużych skoków. Jakieś pomysły? Dawać znać do GSQT? Będę wdzięczny.

author Tomek www 11.03.2009 22:25:25

Dzisiaj strona wyszła mi z filtra (hip hip...) Na stronie nic nie zmieniałem, bo o ile mi wiadomo nie łamała zasad. Wysyłałem 2 podania, 11 i 26 lutego, tylko nie wiem czy to automat czy ktoś ręczne zatwierdził. GSQT daje jakieś odpowiedzi w panelu webmaster tools? Bo widzę tylko swoje wiadomości.

author shpyo www 11.03.2009 22:29:25

Nie daje żadnych odpowiedzi. Jedyne co można tam znaleźć to dany wysłania wiadomości o wnioski ;)

author Savoir www 28.03.2009 13:56:23

Shpyo - Ja wysłalem prośbę i strona wyszła bardzo szybko. Mimo wszystko ciekawi mnie, czy taka strona znajduje się nadal w filtrze, ale innym? Taki filtr, który powiedzmy trzyma stronę na jakiejś dobrej pozycji, ale uniemozliwia jej walkę o TOP1? Co o tym sądzisz - taki rodzaj kwarantanny.

author shpyo www 28.03.2009 14:01:04

Czytałem na forach takie właśnie refleksje, że może być taki filtr, który uniemożliwia stronie wejść np. do top10. Nie wiem na ile jest to prawda, ale mnie jest to całkiem prawdopodobne

author kamilx www 03.04.2009 14:42:36

ja dostałem filtra, nie do końca wierzę że uda mi się go "zniwelować" szybciej niż parę miesięcy... :(

Dodaj komentarz